Ja bym przegrał, gdybym wygrał
Jeśli zdarzyłoby się tak, że strona wolnościowo-solidarnościowa przegra wybory, to nie mam wyjścia, nie mogę inaczej postąpić, muszę po prostu założyć partię polityczną, która zabierze komunistom władzę. Będę to robił przez 4 lata, spokojnie.
Ja bym przegrał, gdybym wygrał
Rozmowa z Lechem Wałęsą
To jak to jest z tymi papierami? Pod pana adresem są wysuwane oskarżenia, że zabrał pan dokumenty z UOP, a pan odpowiada jedynie, że niczego w tej sprawie nie podpisywał.
Otóż ze mną różni ludzie będą walczyć, z różnych powodów. Postkomuna -- bo to ja kierowałem obaleniem komuny; to było ciężkie kierowanie, chociaż jeszcze nikt nie napisał na poważnie, jak to było. I ta grupa mi nigdy nie daruje. Jest inna grupa ludzi, zawistnych z powodów politycznych. Że oni tacy wykształceni, mają dyplomy, a zwykły elektryk został prezydentem. Są też zazdrośni z powodów finansowych, że niby umiałem tyle pieniędzy zarobić. To są nieudacznicy wszelkiego typu, którzy muszą mieć argumenty, że im się coś nie powiodło czy to w miłości, czy w pracy.
Ta walka jest i będzie czasami sterowana: a to wymyślono, że nie zapłaciłem podatków, i jak ta sprawa się kończy, to pojawiają się następne. Teraz postkomuna ma dużo ludzi, także emerytowanych, którzy choćby dlatego, że boją się stracić dobre emerytury, będą chodzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta