W oczekiwaniu na barbarzyńców
Czy główna batalia w wyborach parlamentarnych będzie konfrontacją dwóch koncepcji reform instytucji państwa, czy tylko dwóch ekip dążących do ich obsadzenia?
W oczekiwaniu na barbarzyńców
Janusz A. Majcherek
Mimo bardzo korzystnego bilansu, jakim -- zwłaszcza pod względem gospodarczym -- zamknął się dla Polski rok ubiegły, prognozy polityczne towarzyszące nastaniu nowego nie są wcale radosne. Liczni obserwatorzy i komentatorzy kasandrycznie przepowiadają burzliwy przebieg mającej w nim nastąpić wyborczej konfrontacji oraz snują ponure wizje chaosu i destrukcji, do jakich doprowadzić może zwycięstwo prącej stanowczo ku władzy opozycji pozaparlamentarnej.
Jednocześnie zaś jej sukces traktowany jest jako wysoce prawdopodobny, a nawet przesądzony, bo mający w sobie coś z historycznej nieuchronności odwetu dokonanego przez zbyt długo i niesprawiedliwie lekceważonych parweniuszy na dumnych i wyniosłych władcach. Atmosfera obecnego w takich rozważaniach politycznego fatalizmu przypomina niekiedy nastrój wiersza Kawafisa, opisującego oczekiwanie mieszkańców cywilizowanej i spokojnej metropolii na przybycie nadciągających barbarzyńców.
Polityczne szeregi i związkowy aktyw
Nie ulega wątpliwości, że szeregi pozaparlamentarnej opozycji nie są sformowane z politycznych luminarzy, a kompetencje i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)