Nieborów, którego nie ma
Nie mogłam przyjechać na 70-lecie tego Domu Pracy Twórczej w ubiegłym roku.
Zaproszono mnie wtedy jako jedną z niewielu osób, które mogą coś opowiedzieć o klimacie tego niezwykłego pałacu w czasach, kiedy zjeżdżali tu tacy pisarze, jak Andrzejewski, Słonimski czy Dąbrowska. Ja bywałam tu we wczesnym dzieciństwie jako wnuczka Jana Parandowskiego. Co może pamiętać dziecko? Znacznie więcej świadectw i obserwacji miał najmłodszy syn Jana, Piotr, który napisał książkę „Goście Nieborowa". Jako ukochany późny syn wszędzie podróżował z rodzicami i bywał tu w różnych okresach życia. Ja miałam zaledwie kilka lat, kiedy spędzałam tu jakieś lato. Później zdarzyło mi się kilka krótkich odwiedzin.
Piotra już jednak nie ma między nami. Dlatego też pojechałam do Nieborowa teraz, pod koniec lipca, korzystając z kolejnego zaproszenia. Żyjemy w czasach tak postępującego barbarzyństwa, że nawet okruchy pamięci dziecka mogą się przydać do odtwarzania klimatu życia intelektualnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta