Berlin szuka partnerów
Priorytetem nowego rządu będzie odbudowa pozycji międzynarodowej i wyjście z izolacji, w jakiej Niemcy znalazły się po 2015 r. Wcale nie współpraca z Francją okaże się tu najważniejsza, lecz z Ameryką i Europą Środkową. Nowy układ w Europie może się okazać niezwykle korzystny dla Polski.
Problemem Niemiec jest ich mocarstwowa nieokreśloność. Są najsilniejszym krajem europejskim, ale zbyt słabym, by mieć decydujący wpływ na kształt konstelacji międzynarodowej na kontynencie. Tzw. paradoks potęgi powoduje, że Niemcy nie są w stanie zdobyć pozycji hegemonicznej. Gdy próbują po nią sięgnąć, zawsze kończy się to rozczarowaniem.
Ich słabością są szczupłe zasoby militarnej. Brakuje im broni atomowej i ekspedycyjnych sił zbrojnych, dzięki którym mogłyby w istotny sposób wpływać na globalną równowagę sił. Jest to w pewnej mierze słabość samozawiniona, gdyż ich najważniejsi partnerzy regionalni przeznaczają na siły zbrojne znacznie więcej środków niż Berlin i to mimo gorszej sytuacji gospodarczej. Według danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) w 2016 r. Niemcy wydały na obronę 1,2 proc. PKB, Francja – 2,3 proc., Wielka Brytania – 1,9 proc., Rosja – 5,3 proc., Chiny 1,9 proc., a USA – 3,3 proc.
Na potencjał Niemiec negatywnie wpływa katastrofa demograficzna, której skutki będą coraz dotkliwiej odczuwać już w przyszłej dekadzie, gdy na emerytury przejdzie pokolenie powojennego wyżu. Drastycznie zwiększy się bowiem liczba beneficjentów państwa dobrobytu, a zmniejszy grupa pracujących na jego utrzymanie. Wbrew płonnym nadziejom imigracja nie jest tu żadną receptą, ponieważ zdecydowana większość imigrantów prawdopodobnie będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta