Ruskie mieli strach w oczach
60 lat temu, 20 października 1957 roku, Polska pokonała w Chorzowie ZSRR 2:1. W tamtych czasach to było coś więcej niż zwycięstwo na piłkarskim boisku.
Był to pierwszy po wojnie mecz eliminacyjny do mistrzostw świata rozgrywany w Polsce. Do mundialu w 1950 roku Polska się nie zgłosiła, a cztery lata później wycofała się z eliminacji, uznając, że nie ma szans na pokonanie wylosowanego przeciwnika – Węgrów.
Wyeliminowanie Związku Radzieckiego też było mało prawdopodobne. Jesienią 1956 roku Rosjanie zdobyli w Melbourne złoty medal olimpijski i od tamtej pory nie przegrali żadnego z 11 spotkań. W czerwcu, w pierwszym meczu eliminacyjnym, pokonali nas w Moskwie 3:0. Regulamin nie uwzględniał jednak bilansu bramek. Wystarczyło wygrać rewanż, aby doprowadzić do trzeciego meczu, na neutralnym terenie.
Sprawa nie była prosta. Reprezentacja ZSRR miała znakomitych zawodników, z Lwem Jaszynem – jednym z najlepszych bramkarzy świata, Igorem Netto – czołowym pomocnikiem Europy, oraz napastnikami – Walentinem Iwanowem, Nikitą Simonianem i 20-letnim Eduardem Strielcowem, uważanym za największy talent, jaki urodził się w Kraju Rad. Na dwa miesiące przed spotkaniem z nami, w innym meczu eliminacyjnym, zespół ZSRR pokonał w Helsinkach Finlandię 10:0.
„Miałem wrażenie, że kiedy oni wychodzili z szatni, nie brali pod uwagę innego wyniku niż zwycięstwo. Najpierw zaskoczyło ich sto tysięcy ludzi na trybunach, a potem my na boisku" – wspomina Lucjan Brychczy.
W porównaniu z nimi Polacy nie mieli żadnych atutów. Wojna zakończyła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta