Jak sąsiedzi mogą zablokować inwestycję
Nie uda się „po cichu" zalegalizować funkcjonującego już pubu udając, że zakłada się nowy.
Damian Ł. chciał zaadaptować sklep przemysłowy, który prowadził w piwnicy budynku mieszkalno-usługowego na lokal gastronomiczny. Załatwianie formalności rozpoczął do warunków zabudowy. Wystąpił do wójta, a ten je wydał. To się nie spodobało sąsiadom, którzy je zaskarżyli. Jeden z nich zarzucił, że sklepu już dawno w tym miejscu nie ma. Od lat funkcjonuje natomiast nielegalny pub.
Gastronomia zamiast sklepu
Wójt ustalił, że nieruchomość jest zabudowana budynkiem mieszkalno-usługowym (dwie kondygnacje nadziemne mieszkalne i podpiwniczenie- usługowe). W jego piwnicy znajduje się lokal usługowy (sklep branży przemysłowej). Dla lokalu handlowego wnioskowana jest zmiana sposobu użytkowania z przeznaczeniem nadal na funkcję usługową w zakresie gastronomii. Powierzchnia usługowa nie ulega zmianie (nie zwiększa się), zmienia się jedynie rodzaj usługi. Ponadto wójt stwierdził, że planowane przeznaczenie lokalu nie ma charakteru uciążliwego, a więc inwestycja nie będzie oddziaływać na tereny sąsiednie.
W ocenie wójta sam fakt, że w budynku objętym wnioskowanym zamierzeniem inwestycyjnym realizowana jest już funkcja usługową oznacza, że jest to usługa dostępna z tej samej drogi publicznej. Tym samym nie narusza to zasady dobrego sąsiedztwa, ponieważ będzie stanowiła kontynuację istniejącej już zabudowy, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta