Abraham Lincoln: amerykański gigant (część I)
prezydenci USA | Nikt tak bardzo nie podzielił Amerykanów jak Abraham Lincoln. Żaden amerykański prezydent nie budził bowiem tak wielkiego uwielbienia jednych i skrajnej nienawiści drugich. Dla Jankesów jego postać stała się symbolem jedności państwa i wolności jego obywateli, dla mieszkańców Południa był tyranem, który pogrzebał ich kulturę. Paweł Łepkowski
Słuchaczom zgromadzonym w kościele Tremont Temple w Bostonie przywódca abolicjonistów amerykańskich Wendell Philips oświadczył: „Jeśli telegraf mówi prawdę, po raz pierwszy w naszej historii niewolnik wybrał prezydenta Stanów Zjednoczonych (...). Pan Lincoln, choć nie jest abolicjonistą ani nawet przeciwnikiem niewolnictwa, zgadza się reprezentować idee zwolenników zniesienia niewolnictwa. Jest pionkiem na politycznej szachownicy, a jego wartość leży w jego pozycji; podejmując pewien wysiłek, możemy szybko zmienić go w konia, laufra lub królową i zgarnąć wszystko". Słowa te, wygłoszone nazajutrz po wyborze Abrahama Lincolna na 16. prezydenta Stanów Zjednoczonych, wyrażają oczekiwania, jakie wiązano z nową administracją republikańską. Lincoln nie był postrzegany jako mąż opatrznościowy, ale słaby politykier, którego łatwo przeciągnąć na swoją stronę sceny politycznej. Czy była to właściwa ocena jego osobowości?
„Największa tragedia mego życia"
Lincoln miał duszę południowca i jankeskie serce. Jego rodzice, Thomas Lincoln i Nancy Lincoln z domu Hanks, pochodzili z Wirginii i zapewne byli zwolennikami niewolnictwa. Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych urodził się 12 lutego 1809 r. w małej jednoizbowej chatce zbudowanej na 300-akrowej farmie Sinking Spring,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta