Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chwila ciszy nad ranem

04 stycznia 2021 | Sport | Kamil Kołsut
źródło: PAP

Kierowca samochodu Jakub Przygoński o najtrudniejszym rajdzie świata rozpoczętym w sobotę w Arabii Saudyjskiej.

Dlaczego Dakar to najtrudniejszy rajd świata?

Proszę sobie wyobrazić, że przez dwa tygodnie codziennie wstaje pan o czwartej rano i jedzie z Warszawy do Wiednia samochodem, który jest nagrzany do 50 stopni. Nie ma innego rajdu, w którym trzeba pokonać tak długie odcinki w tak zróżnicowanym terenie. Musimy przejechać 9 tys. km po kamieniach, piaskach pustyni i szutrówkach. Dakar to dwa tygodnie niesamowitej prędkości, której utrzymanie generuje olbrzymie ryzyko. Kiedy ścigamy się na 500-kilometrowych odcinkach i na kilometrze raz odpuścimy gaz przez sekundę, to proszę policzyć, jakie różnice robią się z tego na mecie. Pędzimy 180 km/h. Zaciskamy zęby, trzymamy gardę i jedziemy. To wyzwanie dla najlepszych.

Łatwiej przejechać Rajd Dakar w samochodzie czy na motocyklu? Pan doświadczył jednego i drugiego.

Jazda na motocyklu jest bardziej wymagająca pod względem fizycznym. Trzeba mieć w sobie trochę szaleństwa, żeby to robić. Mam na ciele kilka pamiątek po różnych operacjach, kiedyś pokonałem ze złamanym palcem tysiące kilometrów. Jako motocyklista jesteś sam na pustyni i musisz przetrwać. Samochód stawia inne wymagania: to więcej taktyki, telemetrii, pracy z inżynierami. Jako kierowca mam pilota, choć to człowiek, czyli dodatkowy element ogromnej układanki, który może zawieźć. Jednak kierowca samochodu bez pilota...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11853

Wydanie: 11853

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament