Roześmiane oczy
Kamil Stoch po fantastycznych skokach i zwycięstwie w Innsbrucku prowadzi w turnieju. Drugi jest Dawid Kubacki. W środę ostatni konkurs w Bischofshofen.
Polacy już w Nowy Rok w Ga-Pa spisali się znakomicie, a w niedzielę w Innsbrucku zrobili jeszcze więcej, by wierzyć, że Złoty Orzeł za zwycięstwo w 69. Turnieju Czterech Skoczni znów wyląduje u nas. Kamil Stoch zwyciężył w wielkim stylu przed Słoweńcem Anže Laniškiem, Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą.
Liderzy półmetka Norweg Halvor Egner Granerud i Niemiec Karl Geiger zajęli miejsca w połowie drugiej dziesiątki konkursu na Bergisel, co oznacza, że Norweg traci teraz do polskiego lidera ponad 20 punktów, a Niemiec prawie 25.
Polski popis na historycznym tyrolskim wzgórzu zaczął się już w serii KO, która przyniosła kilka nieoczekiwanych rozstrzygnięć, ale nie w przypadku Stocha i spółki. Ich pojedynki zakończyły się tak, jak wskazywała kolejność po kwalifikacjach – pięciu awansowało do drugiej serii, tylko dwaj (Maciej Kot i Klemens Murańka) odpadli, nie dając sobie szansy wejścia do finału boczną furtką jako „lucky loserzy".
Kapryśny wiatr
Sensacją były przede wszystkim nieudane próby Geigera i Graneruda. Norweg i Niemiec wygrali starcia ze znacznie słabszymi rywalami, lecz skoki te dały im miejsca dopiero na końcu finałowej trzydziestki. Można winić wiatr za te wpadki, bo bywał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta