Chcemy pokazać getto takim, jakim było
SS chciało pierwotnie utworzyć getto na warszawskiej Pradze, po drugiej stronie Wisły. To był szerszy niemiecki plan podzielenia Warszawy na części i jej dezintegracji. Jako stolica Polski miała przestać istnieć jako jeden organizm. Rozmowa z Danielem Blatmanem, historykiem
Jak zdefiniowałby pan pojęcie getta żydowskiego?
Taką definicję w pewnym sensie wymyślili sami Niemcy. To była przestrzeń miejska, w której ludność żydowska była zgromadzona, zamknięta i ograniczona. Przestrzeń, której celem było rozdzielenie dwóch populacji: żydowskiej i polskiej.
Warto jednak nawiązać do historii. Takie wydzielone miejsca wyznaczone do osiedlania Żydów istniały w Europie też wcześniej. Za pierwsze getto uważa się to, które powstało na wyspie Ghetto Nuovo w Wenecji na początku XVI wieku.
Rzeczywiście był to swego rodzaju fenomen. Pierwsze getta są dobrze znane. Pierwotnie były to jednak dzielnice, gdzie Żydów zachęcano do zamieszkania, ale nie istniał przymus osiedlania się. Wyjątkiem był Frankfurt, gdzie obowiązywały bardziej ścisłe zasady. Generalnie jednak w tamtych czasach do gett Żydzi mogli swobodnie wchodzić i wychodzić niezależnie od pory dnia. Nie były to dzielnice zamknięte, jak dzisiaj rozumiemy pojęcie getta. Z czasem to określenie zostało zredukowane do Europy Wschodniej, gdzie oznaczało po prostu dzielnicę zamieszkaną przez raczej biedną, niezasymilowaną ludność żydowską. W takich gettach Żydzi mieszkali przeważnie z własnej woli, ponieważ sami chcieli być bliżej swoich współbraci.
Czy w tamtych czasach getta mogły stanowić pewną szansę rozwoju społeczności żydowskiej? W końcu tam się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta