Nie chcieli z nim grać
Derby Mankinka, czyli pierwszy czarnoskóry piłkarski mistrz Polski, 27 kwietnia 1993 r. zginął w katastrofie lotniczej z reprezentacją Zambii na pokładzie. Czy ta historia mogła się potoczyć inaczej?
Piłka nożna podczas igrzysk olimpijskich zazwyczaj schodzi na dalszy plan. Na początku zmagań w Seulu (1988) o futbolu mówiło się jednak sporo, bo pewni siebie Włosi, z takimi gwiazdami jak Mauro Tassotti, Andrea Carnevale, Pietro Paolo Virdis czy Ciro Ferrara, zostali upokorzeni przez Zambijczyków. 4:0 to był nokaut, a zdobywca hat tricka Kalusha Bwalya do dziś jest najbardziej znanym piłkarzem w historii Zambii.
W Seulu błyszczał też Derby Mankinka, uznany za najlepiej wyszkolonego technicznie gracza turnieju. Później do CV dopisał także tytuł najlepszego piłkarza 1989 r. w Zambii oraz miejsce w najlepszej jedenastce Pucharu Narodów Afryki 1992. Dziś trudno powiedzieć, czy większą niespodzianką były rozmiary tamtego zwycięstwa Zambii nad Włochami, czy fakt, że trzy i pół roku później gwiazda afrykańskiej piłki trafiła do polskiej ligi, wówczas dopiero przecież raczkującej w dziedzinie zagranicznych transferów.
Zambijski pionier
Na przełomie lat 80. i 90. sprowadzanie afrykańskich piłkarzy do Europy Środkowo-Wschodniej odbijało się na tyle dużym echem, że ich pierwsze występy w Wyższej Lidze ZSRR odnotowywał nawet tygodnik „Piłka Nożna”. Wśród trzech zambijskich pionierów w tadżyckim Pamirze Duszanbe jesienią 1989 r. był także Mankinka.
Rok przed transferem do Polski pierwszym piłkarzem z Afryki w historii naszej ekstraklasy został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta