Homo eligens
Jak nigdy dotąd będę śledzić kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Gdyby podzielić naszą współczesną historię na drobne epoki, ostatnia z nich powinna się nazywać epoką wyborczą. Zbliżamy się do wyborów, świętujemy zwycięstwa, jednak ostrożnie, bo przed nami kolejne wybory, których też nie możemy dostatecznie podsumować, bo przecież zaraz następne. Wprawdzie nie urodziliśmy się jako „homo eligens”, „człowiek wybierający” (tłumaczenie własne), lecz jako homo sapiens, ale to właściwie na jedno wychodzi. Kto myśli, ten zarazem wybiera.
Problem w tym, że im więcej jest do wyboru, tym więcej rodzi się dylematów. Dylemat jest wyższym stanem rozkoszy myślenia. I tak stanęliśmy właśnie przed dylematem związanym z kolejnymi wyborami. Dzielimy się w grupach, które już wydawały się niepodzielne. Rzecz dotyczy kandydatów na posłów do Parlamentu Europejskiego z ramienia partii rządzącej. Otóż, ku zgorszeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta