Uwielbiam korniki
TRADYCJA
W każdej rodzinie jest jedna osoba, którastaje się kronikarzem familii
Uwielbiam korniki
ALEKSANDRA FANDREJEWSKA
Stare zdjęcia zachwyciły Katarzynę, kiedy była już dorosła. Miała jakieś dwadzieścia lat. Od tego czasu upłynęło drugie tyle. Uwiódł ją klimat dawnych lat. Zaczęła wsłuchiwać się w rodzinne opowieści. Znalazła zdjęcie z listu gończego. Prawdziwe. Podarował je dziadkowi Kwiatkowskiemu kolega, złodziej biżuterii kieszonkowej, uwidoczniony na plakacie sprzed pierwszej wojny światowej.
Janusz Odrowąż-Pieniążek, dyrektor Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, ma portret babki. A właściwie tylko głowę z portretu. Dostał ją wiele lat temu od chłopów mieszkających w pobliżu dworu. Najpierw mieli cały obraz, z ramami. Z miękkiej tektury, na której namalowano postać, wycinali wkładki do butów. Twarz zostawili, bo "szanowali starszą panią". Oddali ją wnukowi.
Ponoć w każdej rodzinie, w każdym pokoleniu, bez względu na wzorce wychowawcze, znajduje się ktoś, kto szuka przeszłości, stara się ją uporządkować i zachować. I dzieje się tak bez względu na to, czy jest to dom o tradycjach patriotycznych, narodowych czy kosmopolitycznych.
Kilka, kilkanaście lat temu modne było szukanie rodowodu, czy to szlacheckiego, czy gminnego. Leszek Pudłowski, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta