Na co zgodzi się Francja
Teoretycznie Francuzi mogliby w Polsce przechowywać część pocisków z ładunkiem atomowym, przenoszonych przez myśliwce Rafale.
Na zaproszenie prezydenta Francji we wtorek w Pałacu Elizejskim spotykają się szefowie sztabów generalnych wybranych krajów Europy, w tym Polski. Temat: wsparcie dla Ukrainy, ale będzie to też okazja, aby pochylić się nad propozycją Macrona objęcia francuskim parasolem atomowym europejskich sojuszników Paryża. Sprawa stała się pilna, odkąd rośnie prawdopodobieństwo, że Trump wycofa gwarancje bezpieczeństwa dla Europy. Przypadek Ukrainy pokazuje, co czeka kraj, który jest ofiarą rosyjskiej agresji, a parasola atomowego nie ma.
– Jestem trochę zaskoczony tą ofertą Macrona. To jest przecież miecz obosieczny: jeśli Francja zapowiada, że użyje sił jądrowych w razie ataku na Polskę czy Rumunię, to automatycznie staje się celem uderzenia jądrowego Rosji, gdyby ta szykowała się do inwazji tych krajów – mówi „Rzeczpospolitej” Christophe Wasinski, ekspert ds. zbrojeń na Wolnym Uniwersytecie Brukselskim (ULB).
Propozycję Macrona ostro skrytykował jego poprzednik Francois...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta