![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Pas zaciskany z nadzieją
Choć społeczeństwu żyje się ciężko, nie ma większych strajków ani napięć społecznych. Bułgarzy stracili złudzenia, że uda im się wejść do kapitalistycznego królestwa bez przeprowadzania głębokich reform
Pas zaciskany z nadzieją
MAREK SUCHOWIEJKO
z Sofii
Na placu pomiędzy katedrą pod wezwaniem św. Aleksandra Newskiego a budynkiem parlamentu w sobotę 10 stycznia jedynie kordon policjantów rozdzielał dwie kilkutysięczne demonstracje: zorganizowaną przez byłą partię komunistyczną i kontrdemonstrację sympatyków rządzącej centroprawicy. Dawni komuniści, którzy dwanaście miesięcy temu sprawowali władzę, przyszli na plac, gdzie rok temu codziennie wiecowała ówczesna opozycja. Przyszli, by zaprotestować przeciwko przemocy politycznej, która - jak twierdzą politycy lewicy - przeniosła się z ulicy do parlamentu i stała stylem obecnego rządu, w którego składzie są organizatorzy ubiegłorocznego przewrotu.
Okrzyki uczestniczących w demonstracji lewicy weteranów z czerwonymi i narodowymi chorągiewkami w dłoniach, nazywających swoich oponentów tradycyjnym wyzwiskiem "faszyści" i wzywających premiera, prezydenta i marszałka parlamentu do ustąpienia, znacznie młodsi zwolennicy rządzących demonstrujący pod niebieskimi flagami zagłuszali skandowaniem: "Czerwone śmiecie!" i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
