Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyrywałem życiu każdy kęs

12 lutego 1998 | Magazyn | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Barbary Hollender z Danielem Olbrychskim

Wyrywałem życiu każdy kęs

FOT. MACIEJ SKAWIŃSKI

Jest jedynym polskim aktorem, który mógł zmierzyć się z mitem Zbyszka Cybulskiego. Grał w filmach Wajdy, Zanussiego, Hoffmana, Kieślowskiego, a także Loseya, Leloucha, Michałkowa, Schloendorffa. Jego osobowości starczyło dla bohaterów "Krajobrazu po bitwie", "Brzeziny" i dla Kmicica. Sam napisał o sobie "Komediant. Człowiek o wielu twarzach i osobowościach. Jestem do niego przyzwyczajony, bo pomaga mi wykonywać mój zawód". Za dwa dni będziemy go mogli oglądać jako Cześnika w "Zemście", wystawianej przez Andrzeja Łapickiego w Teatrze Polskim w Warszawie. A u nas Daniel Olbrychski bez charakteryzacji.

Blaski fleszy, tłumy wielbicieli, huczne premiery, wysokie gaże, luksusowe wnętrza domów... Taki wizerunek słynnych aktorów tworzą kolorowe pisma. Po prostu współczesny Olimp. Ale, jeśli tak jest, to dlaczego tak wiele w tym środowisku samobójstw, załamań, dlaczego co druga amerykańska gwiazda trafia na kuracje odwykowe w klinice Betty Ford?

- Jesteśmy ludźmi skazanymi na większą wrażliwość. I jeszcze tę wrażliwość w sobie rozhuśtujemy. Wprowadzamy się w transy, wywołujemy w sobie emocje - własne i tych, których gramy. Żeby wyjść codziennie na scenę,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1308

Spis treści
Zamów abonament