Chiny: u progu nowej ery
Chiny: u progu nowej ery
"Gdy przebudzą się Chiny zadrży świat" -- miał ponoć kiedyś powiedzieć Napoleon. Minął od tego czasu ponad wiek i już nie raz świat nie tyle drżał, co z zaciekawieniem bądź niepokojem obserwował otrząsanie się Chin z letargu. Po raz pierwszy, gdy na gruzach cesarstwa Qingów powstawała Republika Chińska Sun Yat Sena. Po raz drugi, gdy Mao Zedong ogłaszał powstanie Chin Ludowych, a później, gdy Deng Xiaoping zainicjował politykę reform i otwarcia. I wreszcie po raz kolejny, gdy wiosną 1989 r. spragnieni wolności studenci wznosili na placu Tienanmen styropianowy posąg "bogini demokracji".
Każde z tych wydarzeń może na swój sposób uchodzić za "przebudzenie się" Chin, ale nie to chyba miał na myśli Napoleon. Bo jeśli chodziło mu o Chiny "przebudzone" jako mocarstwo polityczne, gospodarcze i militarne, to bodaj dopiero teraz, a jeśli nie teraz to z pewnością już wkrótce, będzie nam dane obserwować powstanie chińskiego kolosa na nogi i jego marsz ku potędze.
Supermocarstwo
Teoretyczne rozważania na temat czy Chiny mogą być i czy będą superpotęgą ekonomiczną, nie tylko w regionie Pacyfiku, ustąpiły teraz miejsca pytaniu: kiedy? Niektórzy przekonują, że już dziś. Ot, na przykład, we wspólnym raporcie Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego Chiny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta