Rozłamu na razie nie będzie
Aby egzekwować od wiernych posłuszeństwo, potrzeba jedności ze strony biskupów, czego wkonflikcie okrzyże długo brakowało
Rozłamu na razie nie będzie
EWA K. CZACZKOWSKA
Pomimo znanego już stanowiska Rady Stałej Episkopatu, a pośrednio całego Episkopatu, mimo bardziej zdecydowanych działań rządu, rozwiązaniesporu okrzyże w Oświęcimiu może potrwać jeszcze długo zuwagi na konieczne procedury sądowe. Dopóki zaśskarb państwa nie stanie się pełnoprawnym właścicielem żwirowiska inie wejdzie w jego posiadanie, dopóty władze kościelne nie zdecydują się na przeniesienie krzyży -- prócz papieskiego -- do obiektów sakralnych. Trudno sobie przecież wyobrazić, by krzyże, chociaż stawiane nie w celach religijnych, przenoszono watmosferze przemocy.
Niezależnie jednak od tego, kiedy zakończy się spór na żwirowisku, już dziś widać jego ogromnie negatywny wpływ nie tylko na dialog polsko- ikatolicko-żydowski, ale przede wszystkim na polski Kościół. Bynajmniej nie dlatego, że może dojść do jakiegoś rozłamu, schizmy -- oco coraz częściej padają pytania. Nikt rozsądny nie uwierzy przecież, że na czele schizmy mógłby stanąć Świtoń, nawet z Janoszem do pomocy. A poważnie, ten konflikt nie spowoduje rozłamu. Niemniej doprowadził już do utrwalenia i pogłębienia podziałów w Kościele, czego skutki mogą być bardziej dalekosiężne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta