Złe nastroje, wojskowa dyscyplina
KALININGRAD
Na gruzach dawnego pruskiego Królewca pozostało niewiele pozaremontowaną wielką katedrą. Koło grobu Kanta stoi głaz z tabliczką informującą, że niegdyś mieścił się tu Uniwersytet Albertina.
Złe nastroje, wojskowa dyscyplina
JERZY HASZCZYń SKI
Po Kaliningradzie uporczywie krążą plotki, że wzwiązku zkryzysem finansowym rozpoczęła się tajna mobilizacja. Do redakcji "Kaliningradskiej Prawdy" zgłosił się mężczyzna, który na początku września dostał powołanie do wojska. Po przyjściu do komendantury zorientował się, że powołania otrzymało też wielu innych. Rozdawano im mundury. Czy to nie dowód, że w obwodzie kaliningradzkim, zmilitaryzowanej rosyjskiej enklawie, trwa mobilizacja? -- Żeby ją przeprowadzić, armia musiałaby mieć pieniądze -- wyjaśnił gazecie Jurij Gorin, zastępca komisarza wojskowego obwodu.
Uspokajająco brzmią też słowa p. o. rzecznika Floty Bałtyckiej komandora porucznika Olega Szeńki: -- W ojskowi są tu wyjątkowo zdyscyplinowani. Nawet w czasie puczu w 1991 roku obwód kaliningradzki był oazą spokoju. Nasi sąsiedzi nie mają się czego obawiać -- zapewnił mnie, nie ukrywając przy okazji, że nastroje żołnierzy czy oficerów nie są najlepsze.
Komandor porucznik Szeńko uchodzi w rodzinie za bogatego, bo zarabia 1200 rubli: -- To dobrze brzmi, ale mamy cztery miesiące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta