Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spór okamery wsądzie

21 września 1998 | Publicystyka, Opinie | WS

Niektóre słynne procesy okazały się bardziej popularne wśród telewidzów niż ważneimprezy sportowe, nie mówiąc już owydarzeniach politycznych.

Spór okamery wsądzie

WOJCIECH SADURSKI

"Jeśli kamery telewizyjne zjawią się kiedyś wtym sądzie, będą musiały wjechać po moim trupie" -- powiedział niedawno sędzia Sadu Najwyższego USA, David Souter. Ale dzień taki może już być niedaleki -- bo wiele innych sądów amerykańskich wpuściło telewizję, a niektóre słynne procesy okazały się bardziej popularne wśród telewidzów niż ważne imprezy sportowe, nie mówiąc już owydarzeniach politycznych.

Ostatnim takim telewizyjnym spektaklem sądowym był proces brytyjskiej niańki, Louise Woodward. Wlistopadzie ubiegłego roku została ona uznana winną zabójstwa niemowlęcia, ale wkrótce potem werdykt ławy przysięgłych sądu w Bostonie został uchylony przez sędziego przewodniczącego rozprawie. Trudno oczywiście powiedzieć, jak na jego decyzji zaważyły dowody w sprawie, a jak nieprawdopodobny wręcz rozgłos nadany jej przez telewizję. W każdym razie, tuż po skazaniu Louise rozpętała się prawdziwa histeria -- zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, której opinia publiczna uznała wyrok za policzek dla narodowej godności Brytyjczyków, wymierzony przez Amerykanów.

Telewizyjna publiczność...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1497

Spis treści
Zamów abonament