Człowiek, którego się kocha
Człowiek, którego się kocha
FOT. ARCHIWUM
Kiedy słynnego kompozytora francuskiego Maurice'a Ravela zapytano w trakcie pobytu w USA, jakie ma życzenia, odpowiedział krótko: zjeść prawdziwy stek i poznać Gershwina.
Fascynujące, że mimo upływu lat muzyka George'a Gershwina zachowuje ogromną popularność. I wciąż odkrywamy w niej coś nowego, ostatnio, na przykład, uznano go za prekursora rapu. Ale czyż nie najbardziej zdumiewa fakt, że tak amerykańską w swym duchu muzykę stworzył człowiek, który był Amerykaninem w pierwszym pokoleniu? Karierę zrobił szybko i bez specjalnych zabiegów. Pierwszą piosenkę sprzedał w 1916 roku, a więc gdy miał 18 lat i choć otrzymał za nią zaledwie 5 dolarów, nie czuł się pokrzywdzony. W rok później jeden z nowojorskich wydawców postanowił zainwestować w niego 35 dolarów tygodniowo, by ten młody i nieznany chłopak nie szukał pracy, lecz zajął się komponowaniem. Wkrótce zamówień miał tyle, że nie mógł nadążyć z ich wykonaniem. Tak było już przez całe życie, a bardziej ambitne plany ciągle odkładał na później.
Zafascynowana Malfitiano
"Krytycy krzywią się wprawdzie na jego twórczość i z pobłażliwością wytykają błędy - napisał we wstępie do monografii George'a Gershwina Lucjan Kydryński. - Poważni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta