Partyzanci idą do urn
BRZEZINY
Spokojne wybory w niezadowolonymmieście
Partyzanci idą do urn
Wielu spodziewało się, że w zawiedzionych Brzezinach może dojść do bojkotu wyborów, nieprzyjemnych incydentów albo demonstracji. Nic z tych rzeczy. W sobotę i niedzielę nie było nawet tradycyjnej blokady trasy z Łodzi do Warszawy.
Czarne flagi symbolizujące żałobę po nie spełnionych nadziejach powiatowych wiszą w różnych miejscach: na pierwszym piętrze obok suszącego się dresu, nad zakładem pogrzebowym, biurem tłumacza przysięgłego języka niemieckiego, siedzibą straży pożarnej, cukiernią, krawcem, na słupach telegraficznych, płotach i znakach drogowych -- jest ich podobno 2700 sztuk. To sporo, jak na miasto, w którym żyje niespełna 13 tysięcy ludzi. Trzeba powiedzieć, że uszycie tylu flag nie było wielkim problemem -- Brzeziny to miasto krawców i szwaczek. Flagi to nie wszystko -- miasto, które walczy opowiat, założyło stronę w Internecie, napisało w tej sprawie do papieża i pisze do Trybunału Konstytucyjnego. Do Watykanu napisali tak: "Ojciec Święty jest naszą ostatnią nadzieją na spowodowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta