Coraz dalej od Moskwy
POŁNOCNY KAUKAZ
W dwa lata poformalnym zakończeniu wojny czeczeńskiejcały Północny Kaukaz przypomina Czeczenię sprzed czterech lat
Coraz dalej od Moskwy
PIOTR JENDROSZCZYK
Wydarzenia ostatnich tygodni w Czeczenii zdają się potwierdzać opinie tych obserwatorów, którzy zapowiadali, iż wcześniej czy później Czeczeni walczący solidarnie z wojskami rosyjskimi skoczą sobie nawzajem do gardeł. Strzelaniny, porwania i zamachy są w republice na porządku dziennym. Dochodzi do tego bunt zbrojnej opozycji domagającej się dymisji prezydenta Asłana Maschadowa. Trudno dokładnie powiedzieć, co dzieje się w niepodległej faktycznie republice, odciętej od świata kordonem drutu kolczastego, okopami i warowniami wojsk rosyjskiego MSW. Jedno jest jednak pewne. Ogarnięta niemocą Moskwa bezczynnie patrzy nie tylko na wydarzenia w Czeczenii, ale i na całym Północnym Kaukazie.
Gorący Kaukaz
W dwa lata po formalnym zakończeniu wojny czeczeńskiej i w ponad rok po podpisaniu na Kremlu porozumienia pokojowego cały Północny Kaukaz przypomina Czeczenię sprzed czterech lat, na kilka miesięcy przed wojną. Na obszarze tym szukają schronienia tysięczne rzesze uchodźców, ofiary wielu krwawych konfliktów w tym regionie: azersko-ormiańskiego o Górski Karabach, abchasko-gruzińskiego, gruzińsko-osetyńskiego o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta