Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kuchnia bez rekina

27 listopada 1998 | Nauka i Technika | KF

PRZYRODA

Siedem krajów, łącznie z Japonią i Koreą, zgodziło się na zaprzestanie praktyki okaleczania zwierząt

Kuchnia bez rekina

K RYSTYNA FOROWICZ

Obcinanie rekinom płetw i wyrzucania ich pokrwawionych ciał z powrotem do morza już wkrótce zostanie oficjalnie zabronione.

W Rzymie, z inicjatywy FAO, organizacji NZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa, z wielkim trudem zostało podpisane porozumienie w tej sprawie. Siedem krajów, łącznie z Japonią i Koreą -- które początkowo protestowały najmocniej -- zgodziło się na zaprzestanie praktyki okaleczania zwierząt. Chodzi o rekiny, które wpadają w sieci przypadkowo, przy okazji połowów ryb, krewetek i tuńczyków -- podaje "New Scientist".

Prawda jest jednak taka, iż dobrze wyposażone statki, najczęściej pod obcymi banderami, od lat wyruszają na krwawe łowy. Ich celem jest połów tych największych z morskich stworzeń dla ich grzbietów. Zupa z płetwy rekina uznawana jest za delicję w wielu rejonach Azji. Sama zaś płetwa przerobiona na proszek uchodzi za niezwykły afrodyzjak. Centrum handlu płetwami znajduje się w Kapsztadzie. Tu przemytnicy sprzedają swój towar.

"New Scientist" podaje, iż jedna trzecia populacji rekinów wpada w sieci-pułapki. Nie ma problemu z ukryciem na statku kosztownych płetw...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1555

Spis treści
Zamów abonament