Nie jesteśmy maszynami
ROZMOWA
Maciej Zieliński, koszykarz Zeptera Śląsk Wrocław i reprezentacji Polski
Nie jesteśmy maszynami
: Pamięta pan swój pierwszy mecz?
MACIEJ ZIELIŃSKI: Nie, już nie pamiętam. Wiem tylko, że było to w Olsztynie, ale z kim graliśmy, nie wiem.
Czy to prawda, że z myślą o pana przyszłości rodzina przeprowadziła się właśnie z Olsztyna do Wrocławia, by miał pan lepszy start do kariery koszykarza?
Tak. Mieszkaliśmy w Olsztynie, gdy trener Arkadiusz Koniecki zaproponował mi przejście do Śląska Wrocław. Miałem wtedy szesnaście lat. Rodzice podjęli decyzję o przeprowadzce, gdyż chcieli się mną opiekować. Czas pokazał, że była to dobra decyzja, za co bardzo im dziękuję. Kosztowało ich to wiele, bo musieli zupełnie zmienić środowisko, szukać pracy, zaczynać wszystko od nowa.
Po pewnym czasie wyjechał pan po naukę do USA. Czy droga do mistrzostwa w koszykówce musi prowadzić przez Amerykę? Czy pomogły panu treningi w uniwersyteckim zespole Providence?
Można zostać dobrym koszykarzem bez stażu w USA, ale dla mnie wyjazd do Stanów był bardzo pomocny. Spotkałem się tam z innym podejściem do koszykówki. Gdy wyjeżdżałem, koszykówce w Polsce daleko było do solidnego europejskiego poziomu. Gra polegała praktycznie na rzucaniu do kosza i niczym więcej nikt się nie przejmował. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)