Jak nieliczni uśpili giganta
Centrum Zdrowia Matki Polki miało wygrać na tejreformie jak żaden inny szpital. Po dziesięciu dniach jest gorzej niż w najczarniejszych snach
Jak nieliczni uśpili giganta
MICHAł MA JEWSKI
Trzydzieści pięć osób rozkłada największy zakład Łodzi. Po prostu nie przychodzą do pracy i reszta załogi, czyli prawie trzy tysiące osób, ma problemy. A wyglądało na to, że reforma dla Centrum Zdrowia Matki Polki to będzie doskonała sprawa. Mają tu wybitnych specjalistów, są pacjenci z całego kraju, jest dużo zabiegów i operacji. W takich szpitalach po reformie miało być lepiej. Jest gorzej niż kiedykolwiek -- sprawy w prokuraturze, pieniądze odpływają, pacjenci odsyłani są do innych szpitali, konflikty lekarzy. Zamiast dobrego początku jest afera na całą Polskę.
W ósmym dniu po wprowadzeniu reformy dyrektor zarządził zebranie. W piątek, tuż przed południem, korytarze opustoszały i prawie wszyscy ludzie w białych fartuchach stłoczyli się w auli niedaleko gabinetu dyrektora. Na dole siedziało kierownictwo, a naprzeciw stanął nieprzebrany tłum salowych, pielęgniarek, położnych, laryngologów, kardiologów, neurochirurgów. Nie było tylko "głównych winowajców", czyli anestezjologów.
A kierownictwo zasiadające na dole mówiło o nieobecnych bez sympatii, groźnie i stanowczo. Kolejni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta