Firma z zasadami
W KRAJU
PRÓSZYńSKI I S-KA
Firma z zasadami
Czytelnicy nie są idiotami i potrafią odróżnić dobry towar od złego -- mówi Mieczysław Prószyński, który był jednym z najpoważniejszych kandydatów do
LUIZA ZALEWSKA
Upadł jeden monopol, trzeba stworzyć drugi -- zażartowali, gdy rozpoczął się proces likwidacji RSW Prasa -- Książka -- Ruch. Monopolistami dziś nie są, ale trafili do czołówki największych wydawnictw prasowych i książkowych. Niektóre pisma od lat przynoszą straty, ale wydają je. .. z sentymentu. Prószyński i S-ka.
Wszystko zaczęło się od żartu. Żartem była pierwsza nazwa spółki, żartem był kapitał założycielski (równowartość 10 zł) , żartem -- cel jej powstania, by w noworocznym numerze jednego z dzienników zamieścić ogłoszenie: "Wszystkim naszym wierzycielom życzymy lepszego 1989 roku. Spółka Kant". Ogłoszenia jednak nie zamieszczono, nazwę nieco zmieniono i zabrano się za bardzo poważne rzeczy.
Zastanawiali się nad handlem ze Wschodem, założeniem biura maklerskiego i grą na giełdzie. Jednak najbardziej zainspirowała ich "Gazeta Wyborcza" -- zobaczyli, że można zrobić coś z niczego. Gdy zaczęła sypać się RSW, zarejestrowali w sądzie pierwszy tytuł "Nowa Fantastyka".
Żaden bank nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta