Nie przegrywając wojny, wygrać pokój
ROZMOWA
Jonathan Eyal, brytyjski ekspert wojskowy
Nie przegrywając wojny, wygrać pokój
Wojna na Bałkanach wybuchła w niespełna dwa tygodnie po przyjęciu Polski, Czech i Węgier do NATO. Nowi członkowie Paktu nie zdołali się nawet o swoić ze swym nowym statusem, a już znaleźli się w nowym położeniu strategicznym i politycznym. Ich stosunek do konfliktu nie jest jednolity. Czesi zdystansowali się od niego. Węgrzy mają w Serbii swoją mniejszość, ale udostępnili NATO przestrzeń powietrzną. Polska zadeklarowała wysłanie doborowej jednostki do Albanii, ale historycznie nie miała z Jugosławią konfliktów. Czy zatem wojna na Bałkanach, choć może nieuchronna, nie jest dla nowych członków NATO niefortunna?
JONATHAN EYAL: -- Nie jest, oczywiście, tajemnicą, że Polski, Czech i Węgier nikt nie pytał o opinię przed rozpoczęciem natowskiej operacji na Bałkanach. Charakter klubu, którym jest NATO, oznacza, że członkostwo przyjmuje się ze wszystkimi zobowiązaniami. Myślę, że niefortunne byłoby, gdyby Bałkany stały się obsesją NATO na wiele lat, czego nie można wykluczać. Taka sytuacja wyrządziłaby pewną szkodę interesom Polski, które bez wątpienia leżą w innej części Europy.
W konflikcie na Bałkanach można jednak wyróżnić dwa elementy, które służą interesom Polski. Po pierwsze, NATO przystąpiło do działań bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta