Inspektorzy zacierają ręce
Inspektorzy zacierają ręce
83 proc. placówek gastronomicznych na giełdach handlowych, targowiskach, dworcach PKS i PKP, a także na campingach, przystaniach wodnych działa nieprawidłowo -- doniosła w poniedzialek Państwowa Inspekcja Handlowa. PIH od lat piętnuje wady polskiej gastronomii. Najcięższymi jej grzechami wobec klientów są, według PIH, oszustwa na wadze lub cenie, używanie złej jakosci surowców, niezgodność z normami. W indywidualnych przypadkach inspektorzy PIH pewnie mają rację. Ponieważ jednak dokładnie takie same meldunki PIH składał 5, 10 i 15 lat temu, ta zbiorcza informacja maluje zgoła nieprawdziwy obraz, iż w polskiej gastronomii nic się w gruncie rzeczy nie zmieniło. Nie ma barów szybkiej obsługi, nie ma wagonów Wars w każdym dalekobieżnym pociągu, nie ma niezliczonych knajpek, kawiarenek i barków, w których -- mimo wszystko -- klient jest teraz panem, a nie petentem. Gdyby ich rzeczywiście nie było, panem stałby się jednak inspektor.
K. B.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)