Zmartwienia bogatego
Reforma tenisa
Zmartwienia bogatego
Tenis traci na popularności, w telewizji ogląda go coraz mniej ludzi (najbardziej spektakularny pod tym względem był spadek podczas ostatniego Australian Open) , sprzedaje się coraz mniej rakiet i tylko widzowie przychodzący na korty wciąż są wierni swojej ulubionej grze. Bilety na Wimbledon czy Roland Garros rozchodzą się znakomicie, ale to przecież nie z tych ludzi żyje tenis, choć publiczność tenisowa jest chyba nieporównywalna z żadną inną -- prawie każdy widz sam gra.
Od początku tego roku zbierają się komisje powoływane przez firmy produkujące sprzęt i Międzynarodową Federację Tenisową, które mają odpowiedzieć na jedno tylko pytanie: "Jak znów uczynić tenis grą atrakcyjną, taką jaką był on w latach osiemdziesiątych? "
Pionierem ATP
Jako pierwsze na podjęcie reformatorskich kroków zdecydowało się Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów (ATP) rządzące cyklem całorocznych turniejów (oprócz wielkoszlemowych pozostających w gestii międzynarodowej federacji) . Zmiany to liberalizacja wymagań wobec widzów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)