Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niemiecko-ukraińska kołomyja

26 lipca 1999 | Świat | BO

MIĘDZY WSCHODEM I ZACHODEM

Niemiecko-ukraińska kołomyja

BOHDAN OSADCZUK

Niedawno kanclerz Niemiec Gerhard Schröder złożył pierwszą oficjalną wizytę w Kijowie. Przygotowania były długie i skomplikowane, ale pobyt i rozmowy błyskawiczne. Atmosfera była sztywna, uśmiechy wymuszone, a końcowe komentarze kanclerza i prezydenta Kuczmy na wspólnej konferencji prasowej mało konkretne i wymijające. Miało się wrażenie, iż Niemcy czuli się w stolicy Ukrainy nieswojo i chcieli jak najszybciej wrócić do "Vaterlandu". Kto był świadkiem niedawnej wizyty Kuczmy u Kwaśniewskiego w Warszawie, mógł z łatwością dostrzec niezwykły kontrast pomiędzy serdecznością, jaka panowała nad Wisłą, i oschłością nad Dnieprem. Dlaczego?

Jeszcze niedawno straszono nie tylko dzieci, ale przede wszystkim dorosłych w Polsce i gdzie indziej, że niepodległa Ukraina skuma się z Niemcami i w ten sposób powstanie niebezpieczna konstelacja zarówno dla Polski, jak i dla całej Europy. Nie minęło...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1758

Spis treści

Moje Prawo

Moje Wakacje

Zamów abonament