Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Coś na kanikułę

26 lipca 1999 | Moje Prawo | SM

Z SĄDOWEGO LAMUSA

Coś na kanikułę

Zamiast pisać o potworze z Loch Ness, warto przypomnieć kilka ubiegłowiecznych kazusów sądowych lżejszego kalibru. Relacjonowała je swego czasu "Gazeta Sądowa Warszawska", a nadają się do czytania akurat gdzieś na "wywczasach", jak mawiano w tamtych latach. Oto sprawa z okolic Przasnysza, z połowy lat siedemdziesiątych, czyli sprzed stu dwudziestu lat z okładem: Handlarz zaskarżył chłopa o to, iż zawarł z nim umowę o zakup gęsi (dostał nawet rubla zadatku) , teraz zaś -- skarżył się sądowi -- nie może odebrać ani gęsi, a ni pieniędzy. Włościanin zaprzeczał stanowczo, a że nie było żadnych świadków...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1758

Spis treści

Moje Prawo

Moje Wakacje

Zamów abonament