Piosenka przyszła z wojska
Piosenka przyszła z wojska
Noa, najpopularniejsza na świecie piosenkarka izraelska. FOT. MAREK DUSZA
Patrol uzbrojonych po zęby izraelskich żołnierzy. Krok od sklepu muzycznego z pirackimi płytami w arabskiej części jerozolimskiej starówki. To obrazek, który dla osób znających historię izraelskiej muzyki pop uderza paradoksem. Show-biznes ma bowiem korzenie w wojskowych zespołach i orkiestrach. Byli żołnierze, dziś gwiazdy, są okradani, gdy ich młodsi koledzy ze służby bezczynnie stoją przy pirackich witrynach.
Prawo jest dobre - uspokaja Michael Tunis, jeden z trzech największych wydawców w kraju. - Niestety, kraj ma na głowie większe problemy. A ci młodzi chłopcy nie wiedzą, która płyta jest piracka, a która legalna.
Mimo tych kłopotów izraelska muzyka jest dziś na ustach całego świata. Przyczyniła się do tego zwyciężczyni w konkursie Eurowizji, transseksualistka Dana International, która złamała religijne tabu żydowskich rabinów, oraz godna podziwu Ofra Haza, śpiewająca do bałkańskiej muzyki Bregovicia. Czy wreszcie Noa, izraelska wokalistka, pochodząca z Żydów jemeńskich, która wychowywała się w Nowym Jorku, a do ojczyzny powróciła, by odbyć dwuletnią służbę wojskową, i sprzedała na świecie 1,5 mln płyt. Izraelska muzyka odbija skomplikowane relacje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta