Za bardzo kocham Rosję
Aleksander Karelin, zapaśnik stulecia
Za bardzo kocham Rosję
(C) REUTERS
Ma posturę niedźwiedzia. Długie, sięgające kolan ręce, dłonie jak bochny i pierś gladiatora. Aleksander Karelin, olbrzym z Syberii (191 cm wzrostu, 125 kg wagi), choć ma dopiero 31 lat, już jest żywą legendą zapasów. Jego przeciwnicy mówią, że gdy znajdą się w żelaznym uścisku Karelina, czują się jak w rękach opatrzności. Trzykrotnie zwyciężał na igrzyskach olimpijskich, ośmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza świata, 11 razy mistrza Europy. Mówią o nim, że jest zapaśnikiem stulecia. Od 12 lat nie znalazł pogromcy, wygrywa nawet jedną ręką, jak na igrzyskach olimpijskich w Atlancie. Gdy podaje na przywitanie swoją ogromną dłoń, robi to delikatnie, jakby nie chciał zrobić krzywdy. Na szerokiej, twardej twarzy siłacza z Nowosybirska pojawia się łagodny uśmiech zachęcający do rozmowy. Karelin i w tym jest mistrzem. Ukryty za maską żartu, półsłówek i niedomówień, tak jak na macie, szanując przeciwnika, mówi, co chce.
JANUSZ PINDERA: Czytał pan powieść Johna Steinbecka "Myszy i ludzie". Czy w pewnym sensie nie jest to książka pokazująca właśnie kogoś takiego jak pan, człowieka nieludzko silnego, lecz łagodnego?
ALEKSANDER KARELIN: Nie, nie jestem siłaczem ze Steinbecka. To wprawdzie jeden z moich ulubionych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta