![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Siła wyrazu
Siła wyrazu
FOT. MARCIN KYDRYŃSKI
Moja odpowiedzialność za rolę kończy się z ostatnim filmowym klapsem.
To najbardziej błyskotliwa i najszybsza kariera młodego aktora. Choćby w tym roku - role w dwóch najgłośniejszych polskich filmach: Skrzetuski w "Ogniem i mieczem" i Tadeusz Soplica w "Panu Tadeuszu". Już teraz, na miesiąc przed jesienną premierą "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy, mówi się, że jest to rok Żebrowskiego.
- Moja odpowiedzialność za rolę kończy się z ostatnim filmowym klapsem - mówi aktor. - Kiedy gram, staram się to robić najlepiej jak potrafię, ale w momencie, gdy wypowiadam do Zosi albo Telimeny jakieś słowa, nie myślę o tym, że miliony ludzi będą mnie oglądać na ekranie. W tym znaczeniu - wielkich obciążeń psychicznych udało mi się uniknąć. Jeśli ktoś zostaje aktorem i gra na scenie, wie że czeka go trema i stres. Ale nie przesadzajmy, to nie jest stres, który odczuwa chirurg podczas operacji mózgu...
Z przymrużeniem oka traktuje Michał Żebrowski najnowszą rolę, która przypadła mu w udziale - rolę gwiazdy. Jednak nie jest nią zaskoczony.
- Zawsze chciałem być aktorem i popularność nie jest dla mnie czymś, co spada nie wiadomo skąd. Aktor, który gra duże role, wcześniej czy później staje się popularny. Ale nie znaczy to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
