Oskarżony: każdy wyrok będzie dla mnie najwyższy
Prokurator żąda dla komandora 25 lat pozbawienia wolności
Oskarżony: każdy wyrok będzie dla mnie najwyższy
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (z lewej) i pani prokurator naradzają się przed wystąpieniami
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Kary 25 lat więzienia zażądał prokurator dla komandora Andrzeja R., który w lutym 1998 r. zastrzelił swego znajomego. - Działał z zamiarem pozbawienia życia - uzasadnił. Obrońcy przekonywali, że był to wypadek. - Jego życie dobiega końca. Pozwólmy mu umrzeć na wolności - prosili.
Andrzej R. był klientem prowadzonego przez Marka Szulca salonu optycznego. Znajomość wykraczała poza ramy zawodowe. Przyszły oprawca wpadał czasem do Szulca porozmawiać. Tak było też tragicznego wieczoru. Przez jakiś czas rozmawiali, gospodarz poczęstował gościa koniakiem. Potem zgodził się odwieźć komandora do domu. Razem z 21-letnim synem Łukaszem, który prowadził,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta