Niesolidny pracodawca
W Sądzie Apelacyjnym
Niesolidny pracodawca
Kiedy Zdzisław S. (rocznik 1925) , dozorca w jednym z warszawskich zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ) , osiągnął wiek emerytalny, postanowił skorzystać z zasłużonego odpoczynku. Ale do wniosku o emeryturę złożonego w ZUS nie dołączył zaświadczenia o wysokości zarobków, bo jego zakład pracy zagubił gdzieś dokumentację w tej sprawie. W takiej sytuacji ZUS przyznaje świadczenie minimalne. Tak też się stało i tym razem.
Po dwu latach życia z minimalnej emerytury, w czerwcu 1992 r. , pan S. odnalazł w domowych pieleszach dwa przekazy pocztowe sprzed ćwierćwiecza, świadczące o nadesłaniu mu przez zakład pracy wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Jeden opiewał na 747, a drugi na 306 zł. Wraz z zaświadczeniem o zarobkach z lat 1965--1967 zaniósł je do ZUS, który przeliczył mu świadczenie. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)