Wojna marzeń
Oscar De La Hoya: "Jestem najlepszy i udowodnię to 18 września w Las Vegas". Felix Trinidad: "Zgaszę mu ten przyklejony uśmieszek i wbiję go w ring".
Wojna marzeń
Jeszcze w garniturach. Z lewej - Oscar De La Hoya, z prawej - Felix Trinidad
FOT. (C) REUTERS
JANUSZ PINDERA
W Mandalay Bay Events Center w Las Vegas, późnym wieczorem 18 września, rozpocznie się pojedynek, na który czekano od lat. Oscar De La Hoya, mistrz świata organizacji WBC, zmierzy się z Felixem Trinidadem, mistrzem organizacji IBF. Stawką będzie tytuł najlepszego pięściarza kategorii półśredniej. Obaj nie przegrali jeszcze na ringu zawodowym. De La Hoya dostanie za ten pojedynek 15 mln dolarów, Trinidad 10,5. Walkę obejrzy w Mandalay Bay 12 tysięcy osób, w telewizji - setki milionów na całym świecie. Fachowcy nie mają wątpliwości: to będzie walka roku.
Do niedawna w kategorii półśredniej liczyli się jeszcze Pernell Whitaker, Julio Cesar Chavez i Ike Quartey. Dziś to już historia. Na placu boju zostali tyko ci dwaj, Oscar De La Hoya z Los Angeles, 26-letni Amerykanin meksykańskiego pochodzenia, i Felix Trinidad, niespełna miesiąc starszy Portorykańczyk z Bayamon. De La Hoya, mistrz olimpijski z Barcelony, stoczył na ringu zawodowym 31 walk. Wszystkie wygrał, w tym 25 przed czasem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta