Gra Putina
Gra Putina
SŁAWOMIR POPOWSKI
Czas Władimira Putina jest już policzony, a jego niedaleka dymisja nieomal przesądzona - pisała w tych dniach, powołując się na nieoficjalne źródła kremlowskie, moskiewska gazeta "Siegodnia".
Uzasadnienie było typowe: prezydent podobno poczuł się zazdrosny i zaniepokojony szybko rosnącą popularnością swojego kolejnego pupila (oficjalnie już zresztą ogłoszonego za następcę tronu), który na dodatek zaczął wykazywać nadmierną samodzielność w podejmowaniu politycznych inicjatyw, zastrzeżonych dla ciągle jeszcze urzędującego Borysa Jelcyna.
Czy tak jest naprawdę? - Niewykluczone. Wprawdzie dziennik "Siegodnia" związany jest z grupą "Most" Władimira Gusińskiego, popierającego w walce o władzę antykremlowski obóz Jewgienija Primakowa i Jurija Łużkowa, ale wiele wskazuje, że przynajmniej część otoczenia Jelcyna, owa osławiona "Rodzina", z jej głównymi aktorami - Tatianą Diaczenko i Walentinem Jumaszewem - poczuła się rzeczywiście niepewnie. Na tyle, że zaczęła szukać we własnym obozie przeciwwagi dla rosnącego w siłę Putina. Nawiasem mówiąc, tym właśnie moskiewscy analitycy tłumaczą dość zaskakującą karierę ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu, który nagle wyrósł na lidera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta