Trudna sztuka naprawiania błędów
Bank Wschodnio-Europejski
Trudna sztuka naprawiania błędów
Bank Wschodnio-Europejski do niedawna był kojarzony przede wszystkim z bezprecedensową sprzedażą dużego pakietu akcji (za 120 mld zł) firmie Bartimpex. Po tej właśnie transakcji z Banku Turystyki, który administrował resztkami pozostałymi po Centralnym Funduszu Turystyki i Wypoczynku, wyłonił się Bank Wschodnio-Europejski. W jakiś czas po zmianie nazwy pojawiły się informacje, że bank jest w ciężkiej sytuacji. Potwierdziły się wcześniejsze podejrzenia wywołane brakiem danych o wynikach z 1993 r.
Kot w worku Andersena
Dziś już można spokojnie ujawnić, że w momencie, gdy Bartimpex przejmował w połowie ub. r. kontrolę nad Bankiem Turystyki, sytuacja BT była bardzo zła. Bank mający fundusze własne na poziomie około 70 mld zł ponosił straty. Po podliczeniu wartości nie utworzonych rezerw celowych wynosiły one 214 mld zł. Ponieważ kierownictwu firmy Bartimpex zależało przede wszystkim na uzyskaniu kontroli nad bankiem z pełną licencją dewizową gotowe było kupić bank nawet nie będący w najlepszej sytuacji. Wpłacając 120 mld zł (akcje były kupowane po wartości nominalnej) Bartimpex zakładał jednak, że ta wpłata wystarczy na uzdrowienie banku. Podstawą optymistycznej kalkulacji był bilans banku według stanu na koniec grudnia 1992 r. weryfikowany przez Arthura Andersena. Wykazywał on zysk na poziomie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)