Wulkan przy fortepianie
Krystian Zimerman: Staram się dawać tyle koncertów, na ile mnie stać
Wulkan przy fortepianie
MARIAN ZUBRZYCKI
ELŻBIETA PAWEŁEK
Krystian Zimerman to wielce tajemniczy artysta. Niechętnie mówi o sobie i swojej rodzinie w Bazylei. Nie pozwala na przypadkowe fotki podczas koncertów, irytuje się też, ilekroć dziennikarze pytają go o sprawy pozamuzyczne. - Czuję się przez to jak bokser, a nie jak muzyk. Jak człowiek w za dużych spodniach, który skupia się tylko na ich przytrzymywaniu, żeby nie opadły.
- Należy do najdroższych pianistów, ale nie sądzę, aby powodem jego długiej nieobecności w kraju były pieniądze. Wspiera sierocińce i szkoły. W stanie wojennym przeznaczył dochód z wielu swoich koncertów na pomoc humanitarną dla Polski. Sam też wysyłał paczki dziesiątkom ludzi w tamtym okresie, gdy polskie sklepy świeciły pustkami - mówi Elżbieta Artysz, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Towarzystw Chopinowskich.
- Nie znam innego tak skromnego artysty. Robiłem z nim kiedyś wywiad telewizyjny i mówię: przed nami jeden z największych pianistów świata... A on przerwał nagranie: stary, przestań, co się wygłupiasz - wspomina Adam Rozlach, publicysta muzyczny Polskiego Radia, kolega ze szkolnej ławy.
Szkolne improwizacje
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta