Owalski niekarany
Zaświadczenie konieczne tylko tam, gdzie każe ustawa
Owalski niekarany
RYS. ROCH FOROWICZ
Na korytarzu w Centralnym Rejestrze Skazanych kolejka. Mogłoby być luźniej, gdyby ludzie nie poddawali się presji i nie przynosili zaświadczeń o niekaralności nawet tam, gdzie nie muszą.
Centralny Rejestr Skazanych w zeszłym roku 2,4 mln razy poświadczył karalność. Udzielał 160 tys. informacji miesięcznie. W tym roku - dwa razy więcej. Ta komórka organizacyjna Ministerstwa Sprawiedliwości działa nie tylko na potrzeby sądów czy prokuratur, ale także pracodawców, ambasad i funduszy emerytalnych. Połowę zeszłorocznych informacji CRS przekazał właśnie tym ostatnim. Po zaświadczenia o niekaralności ludzie stoją w kilkudziesięciometrowych ogonkach. Płacą w znaczkach 50 zł opłaty sądowej.
Sprzeczna podstawa
Prowadzenie rejestru osób prawomocnie skazanych reguluje rozporządzenie ministrów sprawiedliwości i obrony narodowej z 1993 r. Nie zostało jednak znowelizowane po zmianie kodeksu karnego z 1997 r., ponieważ okazało się, że i tak byłoby to niezgodne z nową konstytucją z 1997 r., a także z ustawą o ochronie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta