Na stacjach wysokie ceny
Ceny krajowe i z importu
Na stacjach wysokie ceny
Analiza: To nie podaż ropy jest zbyt mała, ale popyt zbyt duży
Ceny paliw z importu są obecnie od 6 do 9 groszy na litrze wyższe niż u producentów krajowych. Wydaje się, że taka różnica nie powinna spowodować zmiany cen na rynku. Niewykluczone jednak, że na stacjach ceny wzrosną. Dystrybutorzy nie zdążyli ich jeszcze podnieść po ubiegłotygodniowej podwyżce.
Polski Koncern Naftowy Orlen SA i Rafineria Gdańska zawsze starają się tak ustalić swoje ceny, by były one minimalnie niższe niż parytet importowy (jest to cena paliwa z importu powiększona o cło i podatki). W ten sposób gwarantują sobie maksymalne zyski. Różnica ta jest zawsze na tyle mała, by import praktycznie się nie opłacał. Mimo to trzeba pamiętać, że importem uzupełnia się ok. 20 proc. krajowego popytu.
W praktyce największy wpływ na parytet importowy mają notowania giełdowe paliw gotowych na giełdach w Amsterdamie, Rotterdamie i Antwerpii.
Wahają się one często o kilka-kilkanaście dolarów na tonie tygodniowo. Są też bardzo silnie powiązane z notowaniami ropy naftowej, choć zmieniają się z niewielkim opóźnieniem. W przypadku cen gotowych paliw dużo ważniejsze są np. informacje dotyczące uruchomienia dodatkowych mocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta