Nieczyste sumienie Sojuszu
Utrzymanie państwa socjalnego jest niemożliwe
Nieczyste sumienie Sojuszu
Mimo "wpadki" z eksmisjami Sojusz niezmiennie reklamuje się jako jedyna partia, która chce ocalić zabezpieczenia socjalne i najwyraźniej robi to w sposób wiarygodny, bo rzesza jego zwolenników stale rośnie. Na zdjęciu: Krzysztof Janik i Leszek Miller podczas I Kongresu SLD w 1999 roku. FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Historia kobiety, która powiesiła się tuż przed eksmisją na bruk, osierocając dwóch synów, żyła tylko jeden dzień. Ustawa, na mocy której kobieta miała być wyeksmitowana, żyje blisko 6 lat. Została uchwalona w lipcu 1994 roku przez koalicję SLD - PSL i do tej pory nikt nie zdobył się na to, aby ją uchylić. W tej sprawie żadne ugrupowanie nie ma czystego sumienia i dlatego tak szybko postarano się zapomnieć o samobójczyni. Jednak najbardziej nieczyste sumienie ma SLD.
Sojusz Lewicy Demokratycznej, który dziś tak chętnie krytykuje możliwość wyrzucania ludzi na bruk z całymi rodzinami z powodu zaległości w płaceniu czynszu, jest głównym odpowiedzialnym za wprowadzenie tego prawa. To minister Barbara Blida przekonywała, że bez tego przepisu trudno będzie przeprowadzić reformę systemu mieszkaniowego i umożliwić gminom wyremontowanie popadających w ruinę domów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta