Pociąg byle jaki
Jako turysta rowerowy i częsty pasażer kolejek dojazdowych w rejonie Warszawy najbardziej dokuczliwie odczuwam przejazdy koleją podczas weekendu ( "Pociąg byle jaki, "Rz" nr 112, 15.05. 2000 r.). Wsiadam z rowerem do przedziału "dla pasażerów z bagażem", w którym najczęściej przebywają pasażerowie bezkarnie palący tytoń, pijący alkohol, zachowujący się wulgarnie i zaczepnie. Konduktorzy zupełnie nie reagują na nasze interwencje i korzystają z datków wrzucanych im do kieszeni - zamiast okazania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta