Pięknoduchy i cwaniacy
Trzeba poczekać, aż klasa polityczna "wydrwigroszów" dorobi się i wycofa do prywatnej gospodarki, gdzie zarobki są wyższe
Pięknoduchy i cwaniacy
ANDRZEJ TARGOWSKI
Każdą rewolucję robią "pięknoduchy," ale gdy obalą stary, zły system, władzę przejmują "cwaniacy" i "wydrwigrosze". Podczas wielkiej francuskiej rewolucji, podczas rewolucji bolszewickiej i solidarnościowej "pięknoduchów" niszczono, często fizycznie - wystarczy przypomnieć terror termidoriański i terror stalinowski. Ludzie stojący na początku na czele "Solidarności" wkrótce sami odeszli lub zostali usunięci przez różnych "wydrwigroszy".
W okresach terroru ginie najlepsza cześć społeczeństwa, czyli ludzie zdolni, ambitni i wartościowi, owe "pięknoduchy." Zostają wyparci przez sprytniejszych i bezwzględniejszych cwaniaków, sprzeniewierzających się ideom danej rewolucji,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta