Do redakcji
Do redakcji
Ze sporym zdziwieniem czytałem dwa zamieszczone w ostatnich numerach artykuły, a mianowicie profesora-doradcy ministra finansów Stanisława Gomółki oraz Janusza Czapińskiego. Obaj z urzędu popierali koncepcje waloryzacji emerytur i rent według koszyka cen ("potrzebna, niezbędna i nieunikniona") , a nie jak dotąd według wskaźnika płac.
Oczekiwałbym po randze naukowej profesora Gomółki, że spojrzy nieco głębiej na istotę problemu emerytalnego, a w ięc na istniejącą od dziesięcioleci zasadę, że na emerytury pokolenia znajdującego się poza okresem zatrudnienia świadczy pokolenie pracujących. Jest to zaś umowa społeczna gwarantowana przez państwo, opierająca się na ustawach. Nie jest zaś prawidłowe zmienianie reguł tylko dlatego, że akurat bilanse -- czyli budżety konstruowane przez Ministerstwo Finansów -- są takie, jak dziś, i szef resortu chciałby, by były inne. To nie jest wystarczający powód, by "naukowo" dowodzić, że tak jak chce szef -- inaczej być nie może.
Zresztą argumenty są wątpliwe. Na pewno nieścisłe jest podawanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta