Uprzejmym dziękujemy
Tajemnica bankowa i GIODO
Uprzejmym dziękujemy
RYS. ROCH FOROWICZ
Dla szeregowych pracowników instytucji finansowych tajemnica bankowa i ochrona danych osobowych to czysta abstrakcja. Jeśli np. kredytobiorca ma problemy ze spłatą, to normalną praktyką jest przyciskanie żyrantów. Dzwoni się do nich i straszy sądem. Jeśli telefon odbierze ktoś inny, bankowców to nie zraża.
Od kiedy obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych, ludzie nie reagują tak, jak chcą urzędnicy. Oczekują dyskrecji i zachowania tajemnicy bankowej.
Przecież to pani siostra
Niedopuszczalne jest, by pracownik banku udzielał przez telefon osobom trzecim informacji o stanie konta klienta i wysokości żyrowanego przezeń kredytu. Art. 104 prawa bankowego nakazuje dochowanie tajemnicy i bankom, i ich pracownikom.
Tymczasem dwa lata temu Agnieszka M. żyrowała swojej przyjaciółce kredyt na 2 tys. zł. Niedawno urzędniczka z banku przy ul. Jasnej w Warszawie zadzwoniła do niej.
- Nie było mnie w domu. Telefon odebrała siostra, która przyjechała na kilka dni z wizytą. Kobieta spytała, z kim rozmawia, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta