Boże, umieram!
Boże, umieram!
Dla coraz większej liczby osób głównym przedmiotem trosk staje się i ch ciało. Cielesność i poczucie zagrożenia mają dla nich taką w agę, że w ciąż powtarzają sobie i innym: człowieku, przecież w każdej chwili można o dwalić kitę!
Nie ma w zasadzie tygodnia, byśmy nie odczuwali jakiejś dolegliwości. Niektórzy cierpią nawet codziennie. Czasami są to błahostki: dzwonienie w uszach, bóle głowy lub brzucha albo strzykanie w kręgosłupie. Ale zdarza się, że. ..
Każdy ruch sprawia cierpienie
Wiedzą o tym lekarze, szczególnie interniści podstawowej opieki zdrowotnej. Coraz częściej po poradę zgłaszają się do nich pacjenci, u których nawet dokładne badania diagnostyczne nie wykazują żadnych objawów choroby. Coraz częściej ludzie panicznie reagują na wszelkie sygnały dobiegające z wnętrza ich ciała: Tępy ucisk za oczami -- czy to aby nie rak mózgu? Duszności -- może objawy choroby wieńcowej? Bóle kręgosłupa -- czyżby zwyrodnienia? Ludzie wsłuchują się we własne ciało, niemal w każde jego drgnienie, by wytropić najmniejsze objawy choroby. W końcu autentycznie cierpią na chorobę, którą sami wymyślili. "To chorzy z urojenia" --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta