Nieludzkie jazzbandy
Nieludzkie jazzbandy
Przez lata PRL przetrwał pogląd, że przed wojną było lepiej. Jak się okazuje, bywało i cieplej.
Na początku lipca 1936 roku woda w morzu w pobliżu Helu nagrzała się do 27 stopni, a w południowej części zatoki nawet do 31 stopni. Obdarzony wyobraźnią dantejską wysłannik "Dziennika Gdyńskiego" tak opisywał skutki tych anomalii: "... jedni opalają się i smażą w skwarze słońca, aż swąd czuć w powietrzu. Inni zaś pławią swe cielska w ciepłych wodach pozostawiając na sinej powierzchni lepką warstwę tłuszczu". Mimo upałów znaleźli się i tacy, "których temperatura lipcowa nie odstrasza od namiętnego charlestonowania w natłoczonych dancingach, by dać folgę drgawkom sercowo-nożnym". Natomiast korespondent jednej z gazet warszawskich pisał bez ogródek "dancing na statku, w ÇPoloniiČ, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta